Początki bywają trudne
Moja pierwsza tofucznica była katastrofą. Próbowałam ją przygotować na początku mojej wegańskiej drogi. Pamiętam, że nie znałam wtedy zastosowania soli kala namak. Myślałam, że nie będzie wielkiej różnicy, jak dam zwykłą sól. Kurkumy też akurat nie miałam, więc pomyślałam, że bez jednego składnika się obejdzie😅😅. Tak to właśnie, nawet bez zaczynania gotowania, już zepsułam cały przepis. Nie wspomnę już nawet o tym, w jak duże kawałki 'pokruszyłam’ tofu😂.
Tofucznica – esencja smaku
Dla tych, którzy nie wiedzą, kala namak to indyjska czarna sól. Ma ona jajeczny posmak. I uwaga, można powiedzieć, że jest ona głównym składnikiem naszego dania. Bez niej tofucznica nie jest tofucznicą. No ja wtedy tego niestety nie wiedziałam😇.
Kurkuma odpowiada tutaj przede wszystkim za kolor. Zamienia białe naturalne tofu w żółciutkie drobinki. Jednakże smak, jaki wnosi, też jest ważny!
Na koniec to nieszczęsne tofu. Otóż trzeba je pokruszyć i to bardzo mocno. Na małe okruszki, na pełno małych okruszków. Nie na centymetrowe sześcianiki, jak myślą niektórzy. Nie powiem kto👀😅.
Próbuję zapomnieć
Szczęście, że nikogo nie było obok. Z pewnością każdy ówczesny weganin, gdyby mnie zobaczył, to śmiałby się bez końca. Nie muszę już chyba opowiadać, jaki smak miała moja pierwsza tofucznica. Krótko mówiąc, wylądowała w koszu. Gdyby jeszcze było tyle pysznych warzyw, jak w naszym przepisie. Może by ją to uratowało. Ale tamta tofucznica to powiem szczerze, była naprawdę bidna.
Przepis
Czas przygotowania: 20 min
Ilość porcji: 2
Ale nie ma co rozpamiętywać dłużej, tych starych niefajnych czasów. Teraz wszystko stanie się prostsze i każdy z Was zrobi pyszną tofucznicę. Bo oto przed Wami nasz super sztos przepis na najbardziej kolorową i najbogatszą w smaku tofucznicę, w której zakochacie się od pierwszego kęsa😁.
Składniki:
- 1 łyżeczka soli kala namak
- tofu naturalne (200 g)
- 1 łyżeczka kurkumy
- szczypiorek (100 g)
- 1/3 tofu wędzonego (ok. 70 g)
- 100 g świeżej papryki
- 1 spory pomidor malinowy (ok. 220 g)
- 5 zielonych i 5 czarnych oliwek (razem ok. 30 g)
- 4 pomidory suszone (ok. 30 g)
- średnia cebula (100 g)
- 2 duże pieczarki (200 g)
- pieprz do smaku
- olej do smażenia
Przygotowanie:
- Tofu wędzone kroimy w małą kosteczkę i wrzucamy na rozgrzany olej. Czekamy parę minut. Przewracamy parę razy. Tofu ma się zamienić w a’la skwarki.
- Następnie wrzucamy na patelnię umyte i ewentualnie obrane pieczarki, pokrojone również w małą kosteczkę. Czekamy aż stracą trochę wody i lekko się przyrumienią.
- Potem dokładamy drobniutko pokrojoną cebulę. Smażymy ją na małym ogniu, aby się nie spaliła.
- Kolejna jest papryka. Tak samo jak reszta, ma być pokrojona w kwadraciki. Smażymy ją tylko chwilę.
- Teraz drobno kruszymy tofu naturalne nad patelnią, mieszamy i zostawiamy chwilę do podsmażenia. Dodajemy sól kala namak i kurkumę. Mieszamy.
- Kolej na pokrojonego pomidora i pieprz. Mieszamy.
- Na koniec dodajemy pozostałe składniki, czyli oliwki i suszone pomidory.
- Szczypiorek idzie jako ostatni, chwilę przed zdjęciem tofucznicy z patelni.
Smacznego!
PS: Tofucznica najlepiej smakuje ze świeżym chrupiącym pieczywem😍.
Jeśli macie ochotę na więcej tofu, to łapcie świetny przepis na tofu w podwójnie chrupiącej panierce😉. A jeżeli lubicie szybko gotować, zobaczcie nasz ebook ’WegeBunia 15 min’.
A jeśli chcecie zrobić tofucznicę razem z nami, to zapraszamy do obejrzenia filmu na naszym instagramie: Instagram WegeBunia. Polubcie nas też na facebooku :).
